poniedziałek, 3 września 2012

Suszone pomidory!

Suszone pomidory są dodatkiem, z którymi wcześniej nie miałam wiele do czynienia, jednak gdy trafiłam nie w sklepie, ich smak od razu ogromnie przypadł mi do gustu. Postanowiłam odtworzyć go i przygotować własną wersję. W porównaniu z tymi kupowanymi mają troszkę delikatniejszy smak i są mniej gumowate.

Słoik ten powstał z dwóch kilogramów pomidorów. Wybierałam te mniejsze sztuki, by podzielić je na połówki- wtedy najłatwiej będzie je ususzyć. Pozostawiamy skórkę, a ze środka wybieramy łyżką gniazda nasienne (nie chciałam ich wyrzucać, więc przygotowałam z nich sos do makaronu). Tak przygotowane pomidory układamy na wyłożonej papierem blasze do piekarnika, przyprawiamy (ja skropiłam je oliwą, posoliłam, dodałam suszonej bazylii i trochę pieprzu) i wstawiamy do piekarnika z termoobiegiem ustawionego na ok. 70-90 stopni. Aby pomidory mogły ładnie odparować warto na czas suszenia uchylić drzwiczki piekarnika. Ja suszyłam je trochę powyżej trzech godzin, jednak warto podglądać postępy co jakiś czas, bo w zależności od piekarnika tempo suszenia może być różne. Trzeba też uważać, aby nie ususzyć ich zupełnie na twardo, powinny znacznie zmniejszyć swoją objętość, ale zachować elastyczność.

Gdy pomidory są już gotowe wkładamy je do słoika, podgrzewamy oliwę w garnku (w wersji bardziej oszczędnościowej można zamienić ją na olej albo zmieszać je razem, jednak oliwa świetnie pasuje, a po zjedzeniu pomidorów pozostanie w niej wspaniały aromat- będzie można ją wykorzystać do innych potraw). Ciepłą oliwą zalewamy pomidory w słoiku, mocno zakręcamy i odwracamy słoik do góry nogami- w ten sposób zakrętka się zassie, a słoik stanie się hermetyczny. Jednak trzeba pamiętać o tym, żeby słoik i zakrętka były zupełnie czyste, inaczej pomidory mogłyby się szybciej zepsuć.

Bon appetit!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz